W najnowszym tweetcie twórcy blockchainu Ethereum przeczytamy, że w najbliższym czasie możemy spodziewać się znacznego wzrostu przepustowości sieci.

Odwieczna bolączka sieci Ethereum

Nie od dzisiaj wiadomo, że ETH ma spory problem ze swoją przepustowością transakcyjną. Jest to też główny punkt docinek ze strony przeciwników Ethereum oraz Bitcoinowych maksymalistów. TPS tego blockchain oscyluje w ciągu ostatniego roku pomiędzy 6, a 13 wykonywanych transakcji na sekundę. Dla porównania operator kart kredytowych VISA posiada teoretyczny maksymalny TPS wynoszący aż 24 000. Co prawda w praktyce średnio realizowanych jest zazwyczaj kilka tysięcy transakcji. Natomiast w przypadku nagłego wzrostu zapotrzebowania sieć VISA ma jeszcze sporo zapasu. Od kilku lat obiecuje nam się 100 000 TPS wraz z nadejściem ETH 2.0. Niestety, wprowadzenie projektu jest regularnie przekładane w czasie, a my musimy zadowolić się tym, co mamy.

Solidna obietnica i ambitny plan

Vitalik Buterin w swojej wypowiedzi na twitterze obiecał, że jeszcze przed wprowadzeniem ETH 2.0 przepustowość transakcyjna wzrośnie do około 3 tysięcy:

„[…] na początku ~2-3k TPS wraz z eth1 jako warstwą danych, a później ~100k TPS wraz z eth2 (faza 1) [..]”

Szczegóły techniczne tej tranzycji nie są jeszcze znane, a wielu ekspertów uważa to za kolejną „obiecankę cacankę”.

Ethereum „pali” coraz więcej paliwa

W wyniku znacznego wzrostu popytu transakcyjnego na ETH w górę poszły też ilości GAS, który musimy „spalić”, aby nasza transakcja doszła do skutku. Od początku maja tego roku średni GAS wystarczający do wykonania transakcji wzrósł z poziomu 12 Gwei do ponad 40 Gwei. Jest to niestety konsekwencja niewyrabiającej sieci. Dlatego też musimy płacić więcej za wysyłanie ETH, a to zniechęca nowych użytkowników i ogranicza adopcję technologii. Pozostaje nam tylko liczyć na to, że obietnice Vitalika Buterina są prawdziwe i już niedługo będziemy mogli korzystać z nowej „autostrady” oferującej ponad 1000 TPS.