Bitcoin sukcesywnie przebija się do świadomości coraz większej liczby Polaków. Popularność zyskuje zarówno handel tą najważniejszą krypto walutą, jak i jej “kopanie”, czyli zaprzęganie naszego komputera do rozwiązywania zagadek matematycznych, za co można uzyskać część tego wirtualnego środka płatniczego. I choć w 2018 jego popularność nieco spadła, co związane jest ze spadkami wycen, to wielu osobom udaje się zarobić na jego obrotem, za co w myśl polskich przepisów powinni odprowadzić odpowiedni podatek. Jak rozliczyć BTC lub inne kryptowaluty? Co wziąć pod uwagę? Jak uniknąć błędów podczas rozliczania?

Czym jest Bitcoin według polskich przepisów?

Po kilku latach niepewności rok 2019 przyniósł w końcu pełne zdefiniowanie kryptowalut. W ustawie o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowania terroryzmu w art. 2 ust. 2 pkt. 26 walutę wirtualną określono jako “cyfrowe odwzorowanie wartości”. Nie jest to jednak prawny środek płatniczy, międzynarodowa jednostka rozrachunkowa, pieniądz elektroniczny, instrument finansowy ani weksel lub czek w rozumieniu przepisów.

Nowe przepisy, choć nie przyczyniły się do uznania Bitcoina jako legalnego środka płatniczego, to pomogły uporządkować pewne zagadnienia związane z jego rozliczaniem. Zgodnie z nimi dochody z handlu kryptowalutą są traktowane jako przychody z kapitałów pieniężnych, co niestety uniemożliwia przedsiębiorcom rozliczanie się z transakcji z nimi związanymi. Osoby prywatne będą musiały wykazać przychód na PIT-38 i płacić pełną 19% stawkę.

Kopanie BTC a podatek

Jeszcze inaczej sytuacja wygląda w sytuacji, gdy zamiast kupować bitcoin decydujemy się na samodzielne ich kopanie. Wówczas samo ich nabycie poprzez “wykopanie” ich nie podlega opodatkowaniu. Konieczność zapłaty podatku pojawi się dopiero przy odsprzedaży uzyskanej w ten sposób kryptowaluty.

Jednak “wykopanie” kryptowaluty wiąże się z nakładami finansowymi, przede wszystkim związanymi z nabyciem koparki oraz rachunkiem za zużytą energię elektryczną. Niestety, w myśl nowych przepisów możliwe jest odliczenie od przychodu wydatków poniesionych wyłącznie bezpośrednio na nabycie kryptowaluty lub związane z jej sprzedażą. Koszty związane ze zużytą energia, zakupem koparek, czy odsetki od kredytów nie wliczają się do kosztów uzyskania przychodu.

Jak rozliczyć zyski z obrotu Bitcoinem?

Jeśli jesteś osobą prywatną i sporadycznie kupujesz oraz sprzedajesz kryptowaluty, odnosząc z tego powodu zyski, powinieneś ująć je w swoim rocznym zeznaniu na równi z innymi zyskami z przychodów z kapitałów pieniężnych. Niezbędne okaże się więc rozliczenie tych zysków w ramach PIT-38 i opłacenie stałego 19% podatku. Problematyczna bywa kwestia związana z przeliczaniem wartości nabywanych i sprzedawanych bitcoinów, gdyż takie transakcje w zdecydowanej większości dokonuje się z USD, ewentualnie Euro. Dlatego, aby prawidłowo rozliczyć zyski, należy do obliczeń przyjąć średni kurs Narodowego Banku Polskiego na jeden dzień przed uzyskaniem przychodu (czyli sprzedażą). Ponieważ różnice w kursie waluty obcej nie są przychodem ani kosztem podatkowym, do rozliczenia i obliczenia podstawy opodatkowania wystarczy tylko jeden kurs, z dnia poprzedzającego osiągnięcie zysków. Na szczęście, nie trzeba również płacić zaliczek na poczet przyszłego podatku – rozliczać go należy po zakończeniu roku podatkowego. Jeśli decydujemy się na wymianę kryptowaluty na inną kryptowalutę, np. popularnego Tethera (o wartości stale oscylującej w okolicy 1 USD) to nie mamy obowiązku rozliczać przychodu. Dopóki nie wymienimy ich na “środek płatniczy, towar lub prawo majątkowe inne niż waluta wirtualna” obowiązek opłacania, a co niemniej istotne rozliczania podatku nie następuje. Zatem dla wielu osób zajmujących się regularnym handlem Bitcoinem to właśnie przechowywanie funduszy w formie Tethera okaże się najrozsądniejszym rozwiązaniem, pozwalającym na znaczne zredukowanie wymaganych obowiązków i uproszczenie rozliczeń podatkowych. Warto przemyśleć takie rozwiązanie, szczególnie, że pozwala ono również oszczędzać na obsłudze księgowej.